15 maja, 2011
Instalacja dźwiękowa dostępna wyłącznie w Noc Muzeów
od 14.05.2011, godz. 17:00 do 15.05.2011, godz. 1:00
Kurator: Monika Weychert Waluszko
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu. Wydało mi się, że stałem się częścią jakiejś źle napisanej powieści – cytat ze strony tytułowej Kroniki ptaka nakręcacza, Haruki Murakami. Ptaki fałszują chcąc być głośniejsze od otoczenia. Szum strumienia, zamieniony na jednostajny hałas ulicy, uniemożliwia komunikację. Ptaki próbują śpiewać głośniej niż dźwięki otoczenia. Zdeformowany śpiew uniemożliwia zrozumienie kodu przez inne ptaki. A dla człowieka śpiew ten brzmi abstrakcyjnie. Jak zwykle pięknie. Dla nas nie ma znaczenia to, że przestał spełniać swoją pierwotną funkcję — komunikacyjną, fatyczną. A tak naprawdę to samotny i bezużyteczny śpiew. Hałas wynika z aktywności ludzkiej — nie ma naturalnego hałasu — są tylko dźwięki, które naturalnie wypełniają przestrzeń. Ptaki komunikują się za pośrednictwem naturalnych relacji przestrzennych. Zaburzenia naturalnego otoczenia uniemożliwiają komunikację. Industrialne dźwięki podszywają się pod naturalne, budując zakłócenia. Uniemożliwiona komunikacja generuje samotność i wykluczenie. Fałszujące ptaki są oznaką zaburzenia i dysharmonii. Mnie także czasem boli gardło przez miasto. Hamujące tiry czy autobusy, pisk oznaczeń sygnalizacji świetlnej i tysiące innych dźwięków, które atakują mnie z każdej strony. To inwazja na mnie. Czuję jak te hałasy kotłują się w jedną masę, z którą się zderzam — która mnie dosłownie rozpuszcza… Odczuwam spowolnienie reakcji. Zapadam w sen. Oko przyzwyczaja się do ciemności dwadzieścia pięć sekund. Na początku dostrzegamy nieostre kształty, stopniowo głębokość przestrzenną. Noc jest próżnią, w której rozpuszczają się kolory i dźwięki, a wieczorny półmrok pozbawia ich funkcji i mocy. Świat w przeszłości wypełniony był naturalną ciszą, nieodwracalnie przerwaną z momentem wynalezienia maszyn. Czas nocny nadal ma przewagę nad industrialnym hałasem, który głównie powstał by służyć ludziom w ciągu dnia. Noc przynależy do natury. Noc rządzi się innymi prawami — zmuszeni jesteśmy do czytania przestrzeni pozbawionej dziennych wskazówek. Samotna pieśń emitowana będzie z szarości — półmroku. Taki głos wydaje się nie przynależeć do nikogo. Ptaki dzienne śpiewające nocą zafałszowaną pieśń… Zaburzenie podkreślone zostanie dodatkowo poprzez emisję odwróconą — rejestrator dźwięku stanie się jego emiterem. W nocy ptaki dzienne są bezbronne, nie funkcjonują, zapadają w stan hibernacji. Odtwarzając nocą pieśń fałszujących ptaków chciałam podkreślić jej irracjonalność, nieprzystosowanie i wykluczenie. Niepotrzebna, niezrozumiała, bezużyteczna pieśń wybrzmiewa gdzieś obok w ciemność. Czy w tej sytuacji także ją zignorujemy? Czy usłyszymy? Ale czy zrozumiemy mechanizm? Chciałabym zapamiętać noc, by móc przetrwać dzień. Kasia Krakowiak
Ptaki zareagowały na procesy zachodzące w audiosferze szybciej niż ludzie. Jak przysłowiowe gęsi ostrzegające Rzym. Widujemy już ludzi z maseczkami na twarzach chroniących się przed zatrutym powietrzem. Nie umiemy jednak uchronić się przed nadmiarem dźwięków. Szum miast ogarnia nas ze wszystkich stron. Jesteśmy coraz bardziej zmęczeni, zniechęceni, rozdrażnieni, nie umiemy się skupiać. Liczba chorób związanych z tymi dolegliwościami rośnie. Być może jednym ze źródeł jest wszechobecny hałas. Nie umiemy się zdiagnozować. Sami zachowujemy się coraz głośniej. Czasami podniesiony głos innych osób bierzemy za agresję. Często wbrew intencji mówiącego. To początek nieporozumień. To początek zakłóceń komunikacyjnych.