Usługa języka migowego

Geometria dyskretna. How to Make Our Ideas Clear

14 maja, 2010

Otwarcie: 14.05.2010, godz. 18:00
17.05.2010 – 18.06.2010

Jest to już czwarty solowy pokaz prac Roberta Maciejuka w Galerii Foksal (poprzednie miały miejsce w 1994, 1996 i 2002 roku). Na wystawę składają się prace rysunkowe i malarskie realizowane w różnych technikach: zarówno duże obrazy olejne, jak i mniejsze formy plastyczne takie jak akwarela, gwasz. Całość uzupełnia dużej skali obiekt rzeźbiarski. Wystawa ta otwiera zupełnie nowy etap w twórczości artysty.

Tytuł wystawy Geometria dyskretna. How to Make Our Ideas Clear. w bezpośredni sposób odnosi się do jednej z gałęzi matematyki oraz do tytułu traktatu filozoficznego z 1878 roku, twórcy pragmatyzmu Charles’a  Sanders Peirce, jednak artysta w charakterystyczny dla siebie sposób używa zdań składających się na tytuł wystawy jako pretekstu do snucia rozważań, niekiedy wręcz szyderczych, wokół wątku poszukiwania obiektywnej prawdy oferowanej przez naukę, filozofię czy też religię. Jak zwykle podejmuje przewrotną zabawę z konwencjami malarstwa posługując się się formami typowymi dla sztuki modernistycznej, abstrakcyjnej, często zracjonalizowanej, opartej o matematykę oraz sztuki metafizycznej, irracjonalnej, wykorzystuje formy zaczerpnięte z pogranicza sztuki sakralnej. Paradoksalnie oba nurty posiadają wiele wspólnych punktów. Pośród teorii nurtów sztuki modernistycznej odnajdujemy te, które swą zdawałoby się ściśle wykalkulowaną geometryczną formę wyjaśniają właśnie powołując się na metafizykę.

Robert Maciejuk urodził się w 1965 roku w Białej Podlaskiej. W latach 1985-1990 studiował na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pod kierunkiem prof. Stefana Gierowskiego i prof. Ryszarda Winiarskiego. Do 1995 pracował jako asystent na macierzystej uczelni. Mieszka w Warszawie. Od 1994 roku współpracuje z Galerią Foksal, reprezentowany jest przez Galerię Le Guern.
Tematem wczesnych obrazów były fragmenty architektury (schody, dachy), które stawały się abstrakcyjnymi kompozycjami, bliskimi tradycji klasycznej awangardy.W drugiej połowie lat 90. Maciejuk malował portrety znaków – wizualnych sygnałów ostrzegawczych, informacji i wskazówek spotykanych tak często, że już nie zauważanych, zagubionych w chaosie wizualnej komunikacji. Artysta wyławiał je z potoku obrazów. Znaki takie, jak Słońce Polsatu, znak radioaktywności czy znak końca pociągu rozpoczynały swoje nowe, malarskie życie na płótnach. Wystawą What makes my breakfast taste so nice? pokazaną w roku 2002 w Galerii Foksal zapoczątkował kolejny okres swojej twórczości, w którym bohaterami obrazów uczynił postacie ze znanych dobranocek zwykle wyizolowane z ich bezpiecznego, fantastycznego świata. Obrazy te często opatrzone były ironicznymi komentarzami zaczerpniętymi z języka reklamy zmieniającymi kolorowy świat bajki w często gorzką prawdę.