19 września, 2020
Otwarcie: 19 września 2020, od 12 do 20
Wystawa trwa do 30.10.2020
Kuratorka: Katarzyna Krysiak
Na wystawie prezentowane są głównie najnowsze obrazy katowickiej malarki, powstałe w roku 2020. Ale pretekstem do opowiedzenia historii stały się obrazy starsze i jednocześnie bardzo osobiste: Kuzynka (2009) i Snow White (2017). W pewnym sensie obie te prace mówią o momencie przemiany wewnętrznej, o zderzeniu się z rzeczywistością, o rozpadzie i o budzeniu się z nieświadomości, o próbie racjonalnego spojrzenia na fakty, a także o roli przypadku, potencjalności. Głównymi bohaterkami prezentowanych na wystawie obrazów są kobiety i to im poświęcona jest uwaga, ich sile i roli, jaką mają do odegrania w zmieniającym się świecie.
Kowynia jednak jak zwykle nie opowiada historii wprost. Wąskie przejście zwykle jest niewygodne, trudne do pokonania, często nie widać dokąd prowadzi i zastanawiamy się, co nas czeka po drugiej stronie, czy utkniemy w miejscu, czy uda nam się przejść dalej. Gorzko-gorzkie obrazy Dominiki Kowyni splatają ze sobą osobiste doświadczenia, historie rodzinne artystki z uważnymi obserwacjami sukcesywnie rozpadającego się na naszych oczach świata.
Obrazy Praca dłoni (2020) i Grzebanie (2020) to obrazy, w których, jak mówi artystka nawiązując do Edwina Bendyka, następuje „złośliwe splątanie” problemów współczesności ze sferą prywatną, „są o próbie zrozumienia tego, co się dzieje przy jednoczesnym pragnieniu nie tracenia kontaktu ze sobą”.
W pracach Kowyni wyraźnie dostrzega się skupienie i głęboką wrażliwość artystki na sprawy uniwersalne, jak postępująca degradacja życia społecznego i otaczającej nas przyrody (Wąskie przejście, 2020). Czasem przesiąknięte są smutkiem, bezradnością, tęsknotą za inną rzeczywistością, która pozwoli uratować świat przed samozniszczeniem (Kuzynka), czasem przebija z nich rozczarowanie powierzchownością i przyziemnością współczesnego człowieka. Brak tu cynicznej kalkulacji, obrazy malowane szorstko, odarte z ozdobników i uwodzących form, zderzają nas z brutalną prawdą o nas samych, wzmagając przeświadczenie o nieuchronności końca (Letnio, 2020). Ostatnie obrazy Kowyni swoją apokaliptyczną atmosferą pozbawiają nas poczucia nadziei (Ogniska, 2020). Patrząc na nie przeczuwamy, jak w filmie Larsa von Triera, że Melancholia nas nie ominie.
Dominika Kowynia (ur. 1978 r.) zajmuje się olejnym malarstwem figuratywnym. Studiowała na katowickiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie od kilkunastu lat pracuje. Interesuje ją styk osobistych doświadczeń z bieżącymi wydarzeniami, najnowszą historią i literaturą. Zrealizowała wiele wystaw indywidualnych i brała udział w kilkudziesięciu zbiorowych.
Ostatnio swoje prace pokazywała m.in. w MSN w Warszawie, w MOS w Gorzowie Wielkopolskim, na Warsaw Gallery Weekend 2018, w Galerii Szarej w Katowicach, Fundacji Stefana Gierowskiego w Warszawie, Galerii Widnej w Krakowie, w Galerii Bielskiej BWA w Bielsku-Białej podczas Biennale Malarstwa „Bielska Jesień” (w latach 2015 i 2017 – gdzie otrzymała wyróżnienie pisma NN6T) i wystawie indywidualnej „Próba cofania” w 2020 roku.
Jej obrazy znajdują się w Kolekcji Fundacji Sztuki Polskiej ING, Kolekcji Sztuki Galerii Bielskiej BWA, Kolekcji Fundacji Bęc Zmiana oraz w wielu kolekcjach prywatnych.
Współpracuje z Galerią Szarą.